pszczelarstwo
Kategoria:
Uncategorized
Opublikowano:
24 września, 2010
DZIEJE PSZCZELARSTWA
Od najdawniejszych czasów ludzie interesowali się pszczołami. Początkowo zainteresowanie to sprowadzało się do wyszukiwania gniazd dzikich pszczół i odbierania z nich miodu, co zresztą wiązało się zwykle z zagłada rodziny pszczelej. Stwierdzono, że ta metoda zdobywania miodu występowała już w epoce starszego paleolitu. Wyrytą w kamieniu scenę polowania na pszczoły, pochodzą z okresu kultury solutreńskiej (7 – 17 tyś. lat p.n.e.), odkryto w 1919r. w Pajęczej Grocie (Hiszpania). Wkrótce jednak człowiek zaczął przemyśliwać, jak zdobywać ów słodki przysmak w większej ilości, tak aby mieć doń stały dostęp. Zbieractwo, czyli polowanie na pszczoły, zostało więc zastąpione już ponad 500 lat p.n.e. przez bartnictwo, czyli chów pszczół w naturalnych lub wydrążonych przez człowieka dziuplach w drzewach. Bartnictwo – dawna forma leśnego pszczelarstwa – polega na utrzymywaniu pszczół w barciach, czyli w wydrążonych i odpowiednio przygotowanych dziuplach w grubych drzewach leśnych. Największy rozwój w Polsce bartnictwo osiągnęło w XVI i XVII w. Pierwsze wzmianki o obfitości pszczół i miodu na ziemiach słowiańskich pozostawili w swych zapiskach kupcy arabscy, którzy odwiedzali m.in. ziemie Polan w okresie formowania się państwowości polskiej.
O bartnictwie wspominają też średniowieczne kroniki oraz relacje obcokrajowców, m.in. akredytowanych na dworach królewskich przedstawicieli zaprzyjaźnionych państw. Wzmianki o pierwszym polskim bartniku pochodzą z początku XI w. O dużej roli bartnictwa w XII – XIV w. Świadczą m.in.:
-
nadana na rzecz Kościoła, z wyszczególnieniem daniny miodowej – normą była 1 donica miodu rocznie z pasieki, późniejsza miara daniny stała się pokoba,
-
zmonopolizowanie tej gałęzi produkcji przez książąt i królów poprzez regale bartne, które oznaczały, że uprawnienia do pobierania świadczeń od bartników przysługiwało wyłącznie panującemu. Regale bartne zniesione zostały na przełomie XV i XVI w., od tego momentu bartnicy składali daniny właścicielom puszcz;
-
a przede wszystkim eksport dużych ilości miodu i wosku.
Wytworzyły się również specjalne formy znakowania drzewa bartnego i przedmiotów osobistego użytku bartników, tzn. znamię bartne. Wzory znamion bartnych stanowiły kombinację kresek, kół, półkoli, krzyży, linii falistych, cyfr rzymskich i elementów zaczerpniętych z symboli chrześcijańskich. Oznaczano nim barcie, bory bartne jako określone jednostki gospodarcze stanowiące własność jednego bartnika. Bartnik pozostawiający strawę w puszczy powinien zostawić przy niej swoje znamię, aby inni wiedzieli, czyją jest własnością. We wszystkich zbiorach praw bartnych znamiona bartne były ważnym środkiem dowodowym w sprawach spornych o barcie, a za zniszczenie znamion groziła surowa kara.
Bartnictwo było zawodem dziedzicznym. Posiadało własne cechy, sądownictwo i zwyczaje. Rady bartnicze były często rozproszone po całym lesie lub skupione po tak zwanych katach leśnych. W średniowieczu do jednego bartnika mogło należeć nawet do 400 barci, w późniejszych wiekach ich liczba zmalała.
Na barcie najczęściej wykorzystywano sosny i dęby, rzadziej wiązy, graby, buki i lipy. Były to drzewa 100-300 letnie, dostatecznie grube i wysokie. Dość często wykorzystywano istniejące dziuple, ale przede wszystkim wyrabiano, czyli „dziano” barcie. Istniały trzy formy barci z uwagi na kształt wnętrza: cylindryczne, trapezowe w kształcie szuflady. Dzianie czyli radzenie barci odbywało się wiosna. Do jej wykonania bartnik używał następujących narzędzi: siekiery, puszni, topora, dłuta, zakrzywionych noży, raszpli, świdrów, młotków, pił i cyrkli. Wysokość zakładania barci była różna: w średniowieczu jak najwyżej, w późniejszych wiekach od 3-12m. Na drzewo bartnik wspinał się przy pomocy „leziw”, czyli powrozów (istniały 4 odmiany), a od drugiej połowy XVII w. również drabin.
Wydziana barć przez 1-2 lata wysychała, po czym następowało wabienie roju pszczół leśnych zwanych borówkami.
Do głównych miododajnych roślin w czasach rozkwitu bartnictwa należały lipy i wrzosy. Mniejsze znaczenie odgrywały inne gatunki drzew liściastych, krzewy, zioła i późniejsze rośliny, takie jak rzepak, łubin, koniczyna. Przy wyjmowaniu plastrów z miodem stosowano technikę podkurzania pszczół, stosując pochodnie, naczynia dymne i fajki bartnicze. Do przeróbki miodu, wosku oraz do ich przechowywania używano glinianych garnków, łopaty, woreczka, sita, drewnianych kleszczy, prasy i beczki. Praca przy barci wymagała ogromnej cierpliwości, delikatności, uwagi a wreszcie doświadczenia, toteż bartników otaczano powszechnym szacunkiem i podziwem. Znalazło to wyraz w dawnym prawodawstwie. Bartnicy byli na ogół ludźmi wolnymi, mieli prawo noszenia broni, polowania i rybołówstwa. Powstały też odrębne sądy bartne oraz zbiory praw bartnych. Umiejętności bartnika, jego doskonałe ‘porozumiewanie się’ z pszczołami sprawiły, że zarówno on, jak i jego podopieczne wydawały się istotami wyrastającymi ponad zwykłą miarę. Im więcej wiedziano na temat organizacji rodziny pszczelej, im lepiej poznawano życie tej skomplikowanej społeczności, tym więcej cech ludzkich przypisywano pszczołom. Uznano je za owady święte, znajdujące się pod szczególna opieka niebios. Wykroczenia przeciwko prawu bartnemu, a zwłaszcza kradzież lub, co gorsza, wybicie roju, były karane z ogromna surowością. Prawo bartne należało do bardzo surowych, za kradzież barci groziły kary – powieszenia, zaś za np. niszczenie barci kwalifikowana kara śmierci „wypuszczanie kiszek” (skazanemu wycinano pępek, przybijano do drzewa a następnie okręcano jego wnętrzności).
Do podstawowych przyczyn upadku bartnictwa należało dynamiczne rozwijające się rolnictwo (powiększający się areał upraw, nowe wsie, ekspensa zboża), handel drzewem, pożary lasów ( co doprowadziło do zaniku dobrego gatunku pszczół leśnych – „borówek”) i zakazy państwowe.
W miarę zmierzchu bartnictwa zaczęła pojawiać się nowa forma pozyskiwania miodu i wosku – pasiecznego. W wieku XIV-XV zaczęły się pojawiać pierwsze ule przydomowe. Pierwotnym ulem na terenach Polski była kłoda. Najdawniejsze tego typu ule powstawały zapewne przez ścięcie drzewa bartnego. Właściciel zabierał barć z lasu i umieszczał w pobliżu swego domu. Z czasem przekonano się, że w ściętej barci pszczołom wiedze się nie gorzej aniżeli w lesie, że łatwiej można je dopilnować i gospodarka jest o wiele dogodniejsza. Pierwsze ścięte barcie ustawiono pionowo, aby pszczoły żyły w takich samych warunkach jak w rosnącym drzewie. W celu uchronienia górnej części kłody przed zamknięciem okrywano je czapą z kory, desek lub słomy. Były to kłody – stojaki (zdjęcie obok przedstawia kłodę stojak czterodzieniowy – woj. Lubelskie, wiek około 600 lat – skansen w Swarzędzu). Z czasem układano kłody w postaci leżącej, z tym, że „głowa” była nieco uniesiona ku górze (kłoda – leżak). Kłody na ziemi były łatwiejsze do obsługi aniżeli barcie na drzewach. Mimo wszystko trzeba je było bronić przed niedźwiedziami. Pasieką, w dawnym języku nazywano miejsce wykarczowane w lesie, a ponieważ na takim miejscu najczęściej ustawiano kłody stad dzisiejsza nazwa pasieka. Pszczoły w kłodach przetrwały do XX w. Właściciele borów i lasów zaczęli rugować bartników winiąc ich o powodowanie pożarów, zabijanie niedźwiedzi i innych zwierząt. Ostatni akt usunięcia bartników z Puszczy Białowieskiej, wydany przez Cara, pochodzi z 1888r.
Największymi ośrodkami pasiecznictwa w wieku XVII i XVIII były: Ukraina, Podole, Wołyń, Ziemia Halicka, wschodnie skrawki ziemi lwowskiej i przemyskiej.
Ilość pni pszczelich w Królestwie Polskim w 1827 roku wynosiła 95124, a w 1910r. – 116441. W byłym Królestwie Polskim pasiecznictwo było najbardziej rozwinięte na Lubelszczyźnie, dziki bliskiemu sąsiedztwu z przodującą pod tym względem Małopolska oraz dobrym pożytkom pszczelim.
Pierwsza wojna światowa spowodowała znaczne straty w pasiecznictwie, ale w latach powojennych znów nastąpił jego intensywny rozwój. W 1929r. liczba pni pszczelich w Polsce wynosiła około 1mln, a w 1929r. liczba pni pszczelich w Polsce wynosiła około 1 mln, a w 1939r. 2,5 mln. Najwięcej pni było w rejonach wschodnich Rzeczpospolitej, gdzie przypadało ich 9 na 1 km/kw.
Od XIX w. intensywne rozwijanie są nowoczesne formy gospodarki pasiecznej. Powstaje wiele nowych uli o zabudowie ruchomej gniazda, miedzy innymi ks. dr Jan Dzierżon skonstruował ul snozowy, to znaczy ul z którego można było wyjmować plastry i po opróżnieniu wkładać z powrotem. Konstruktorami innych uli byli miedzy innymi ks. Jan Dolinowski – ul ramowy, prof. Teofil Ciesielski – ul słowian, Huber – ul książkowy, Witwicki – ule magazynowe i wielu innych. Doskonali się również sprzęt do pracy w pasiekach, powstaje miodarka skonstruowana przez Francoisa Hruszke powstaje węza (zaczątek plastra pszczelego) z płyt woskowych.
ŚW. AMBROŻY – PATRON PSZCZELAZY
„Mistrz niezrównany tłumaczył
Głębiny Bożych tajemnic,
Miodem płynąca wymową
Wykładał pismo ludowi.”
Fragment hymnu nieszpornego ku czci św. Ambrożego
Większość osób znajdujących się pszczelarstwem, bez problemu wskaże św. Ambrożego jako patrona pszczelarzy. Jednak tylko niewielu potrafi powiedzieć na jego temat nieco wiece. Powszechnie znana jest legenda, ze po narodzinach Ambrożego, w czasie snu niemowlęcia w ogrodzie, na kołysce, oraz jego twarzy osiadł rój pszczół (rój usiadł na ustach dziecka). Widząc zagrażające niebezpieczeństwo niańka chciała go odpędzić, jednakże ojciec Ambrożego na to nie pozwolił, kazał czekać, aż rój odleci, co tez wkrótce się stało. Miał nawet powiedzieć „Jeżeli niemowlę żyć będzie, będzie kimś wielkim”. Pszczoły nie wyrządziły dziecku krzywdy, ani jedna go nie użądliła. Tym cudownym zarządzeniem przepowiedziano Ambrożemu znakomita przyszłość. Przyszły patron pszczelarzy urodził się około 340r w Trewirze, jednym z największych rzymskich miast. Położona nad rzeką Mozela, był Trewir stolicą prowincji, miastem bogatym o olbrzymim potencjale kulturalnym i gospodarczym. Nic dziwnego, że młody Ambroży, pochodzący z bogatej, patrycjuszowskiej rodziny, odebrał bardzo staranne wykształcenie. Wszak jego ojciec piastował wysokie stanowisko namiestnika cesarskiego. Ambroży studiował nauki filozoficzne, prawne i polityczne. Doskonale znał grekę a do historii przeszedł jako doskonały mówca i mediator. Zgodnie z pochodzeniem, a przede wszystkim dzięki głębokiej wiedzy oraz olbrzymiemu autorytetowi, w wieku 25 lat został namiestnikiem prowincji Ligurii-Emilii ze stolicą w Mediolanie. Z tym miastem związał się już do końca życia. Cieszył się wielkim poważaniem, czego dowodem było objecie przez niego biskupstwa. Z faktem tym wiąże się ciekawa legenda – według relacji paulina, na widok wschodzącego namiestnika małe dziecko zawołało „Ambresjum episkkopum” – co oznaczało „Ambrożego na biskupa” co lud biskupach z zapałem pochwycił. Niespodziewanie więc został wybrany na biskupa, mimo że był dopiero katechumenem, czyli kandydatem do wspólnoty chrześcijańskiej. Miało to miejsce 7 grudnia 374r. Zarządzenie kościoła nie stanowiło dla niego problemu, ale w związku z tym, że głosił wiernym Słowo Boże, rozpoczął gruntowne studiowanie Pisma Świętego i Ojców Kościoła. Największa popularnością cieszyły się jego kazania. Słuchały go tłumy nie tylko chrześcijan, ale również pogan. Jednym ze słuchaczy był Augustyn, późniejszy biskup, który pod wpływem jego nauki nawrócił się.
Język pisania, a szczególnie właśnie kazań emanuje krasomówczą i pięknem poetyckim. Niektóre zawierają wiele określeń i symboli zawartych ze świata pszczół, np.:
„KRÓLOWA ROJU – CHOĆ POSIADA ŻĄDŁO ODZNACZA SIĘ WIELKA ŁAGODNOŚCIA I NIE UŻYWA GO DO POMSTY”.
Materialnych śladów kultu św. Ambrożego w kościele jest wiele. Są w świątyni ołtarze ku jego czci, figury, obrazy, czy witraże. Przedstawiony jest w nich, na ogół, w charakterze kaznodzieja lub z atrybutem kószki czyli słomianego ula jako patron pszczelarzy. Do najbardziej znanych należy wyobrażenie św. Ambrożego zawarte w drewnianej figurze, znajdującej się w miejscu dorocznych pszczelarskich pielgrzymek, w Jasnogórskiej Bazylice. W lewej nawie, tej świątyni w bocznym ołtarzu, znajduje się postać tego świętego. Napotkać można w świątyniach rzeźby, płaskorzeźby, św. Ambrożego jako kaznodzieje objaśniającego Pismo Święte, wraz z jego nieodłącznym atrybutem tj. kószką. Podobiznę tej św. postaci znajdujemy na ambonie katedry oliwskiej, bazylice św. Józefa w Kaliszu. Za granicą, na ambonie w katedrze św. Stefana w Budapeszcie i Stifskirche Ossiach w Karten w Austrii.
Ambroży zmarł, pełen szacunku i wręcz uwielbienia, 4 kwietnia 397 roku. W tym dniu przypadł akurat Wielki Piątek. Dlatego też rocznice tego świętego zaczęło obchodzić nie w dniu jego narodzin dla nieba, lecz w dniu jego konsekracji biskupiej. I tak do dziś czcimy św. Ambrożego w dniu 7 grudnia. Najczęściej na Jasnej Górze. Dzięki legendzie oraz propagowaniu w swych przemówieniach przykładów pochodzących z życia rodziny pszczelej, Ambroży został patronem pszczelarzy. Tego dnia pszczelarze z całej Polski pielgrzymują na Jasna Górę, aby wspólnie spotkać się i podziękować za cały rok ciężkiej pracy. Św. Ambrożemu są poświęcone teksty liturgiczne. Najbardziej rozpowszechniona jest „Modlitwa Ewangeliczna do św. Ambrożego”.
„Boże, Ty dąłeś swojemu ludowi
św. Ambrożego za pośrednika
wiecznego zbawienia, spraw
prosimy Cię, aby święty który
na ziemi, był dla nas mistrzem
życia, wstawiał się za nami w niebie.
Przez Chrystusa pana Naszego.
Amen”
Postać św. Ambrożego stała się wdzięcznym wzorem dla twórców uli figuralnych o charakterze antropomorficznych. W wielu polskich pasiekach, postać ich patrona, z pastorałem i kószką, strzeżcie ich spokoju.
PSZCZELE TAJEMNICE
Piękno kwiatów, bogactwo barw, kształtów, aromatów, to skutki ewolucji świata roślinnego. Do tej ewolucji przyczyniły się także pszczoły.
Życie poszczuł zawsze fascynowało człowieka. Rozkwit badań naukowych nastąpił w XIX wieku. Biolodzy, biochemicy, genetycy, inżynierowie ze swa nowoczesną aparaturą przystąpili do poznawania pszczelich tajemnic. Wiele z nich wyjaśniono, lecz niewiele jeszcze innych, nadal fascynuje.
Pszczoły to najbardziej ekonomiczny budowniczowie. W świecie zwierzęcym zwykle na budowę „domu” wykorzystuje się materiały budowlane znajdujące się w środowisku. Natomiast pszczoły materiał budowlany „wypacają z własnej krwi”. Plastry woskowe to ich „dom”. Tu pracują, przetwarzają swoje produkty spożywcze i sanitarne, tu odpoczywają do pracy, tu zimują. Plastry woskowe to pojemniki na produkty spożywcze, to także „kolebki dla maluchów”.
Te woskowe plastry, to najwspanialsza konstrukcja nośna na świecie. Ich tajemnica jest jak bez znajomości matematyki, materiałoznawstwa, bez komputerów, opracowały konstrukcje plastra, w którym przy najmniejszym zużyciu materiałów uzyskują największa nośność ciężaru? Jak wymierzają rozmiar komórki woskowej z dokładnością do mikrofonów?
Pszczoły postępują ściśle według wymogów sanitarnych. Co je składa do usuwania zanieczyszczeń z dna ula? Skąd wiedza, że np. padłej od ich użądleń myszy, nie są w stanie usunąć i należy zmumifikować ja kitem pszczelim i zamurować woskiem?
Skąd pszczoła wie, że przed złożeniem jaja komórkę woskowa należy wydezynfekować środkiem bakteriobójczym?
Skąd wie, że do miodu należy dokonać środek konserwujący, który zapobiegnie fermentacji miodu? Jak mierzą temperaturę gniazda, utrzymując ja stale na wysokości 35°C?
Pszczoły – mówiąc językiem ludzkim – są najbardziej humanitarne spośród zwierząt. W świecie zwierzęcym wciąż trwa ciągła walka. Jedno życie trwa kosztem unicestwienia innego. Pszczoła nikogo nie uśmierca, a jeżeli to czyni to w obronie gniazda. Żywi się tym co ofiarują rośliny w zamian za zapylenie ich kwiatów.
Tajemnica pszczół jest długość ich życia. Wszystkie pszczoły robotnice wylęgają się z takich samych jaj, a mimo to jedynie żyją krócej, inne nieporównywalnie dłużej. Latem robotnice żyją 40-50 dni a pszczoły, które zimują od 6 do 7 miesięcy. Są różne teorie wyjaśniające długość życia pszczół robotnic:
a) obciążenie praca w polu;
b) obciążenie organizmu wytwarzaniem mleczka pszczelego;
c) wpływ temperatury ula.
Jednak te hipotezy nie zadowalają naukowców.
Najbardziej interesująca jest długowieczność matki pszczelej, która mimo, że wylega z się z tego samego jajka jak robotnice, żyje od 4 do 7 lat. Organizm jej również jest ogromnie eksploatowany, gdyż w sezonie letnim znosi do 2000 jaj w ciągu doby.
Pszczoła osiągnęła najlepszy model życia społecznego. W rodzinie pszczelej naczelną zasada jest to, że od malucha do seniora pełnią funkcję społeczne dla wspólnej sprawy, dla dobra rodziny – przechodząc od najłatwiejszych czynności do najbardziej odpowiedzialnych i trudnych funkcji. Oto obraz podziału prac pszczół robotnic zależnie od wieku:
- od 1 do. dnia życia – czyszczą komórki woskowe;
- od 4 do. dnia życia – karmią starsze larwy;
- od 8 do. dnia życia – karmią starsze larwy
-
od 10 do. dnia życia – spełniają już różne czynności: utrzymują porządek w ulu, regulują temperaturę gniazda, przetwarzają nektar w miód, magazynują miód i pyłek, gospodarzą propolis, wypacają wosk i budują plastry woskowe.
Od 18. do 21. dnia życia awansują na strażniczki: pełnią służbę przy wlotach ula, „legitymując” przechodzące pszczoły, bowiem każda pszczoła „nosi ze sobą” zapach rodziny. Obca zostaje natychmiast rozpoznana, a ewentualny atak intruza odparty.
Po trzech tygodniach życia – pszczoła jest już w pełni sił, awansuje na stałą pracownice w polu. Zbiera nektar, pyłek, spadź, balsamy, żywicę, przenosi wodę. Gdy zbliża się do wieku seniora – podejmuje prace wymagającą znajomości zawodu. O brzasku dnia, gdy robotnice jeszcze śpią głębokim snem, wylatuje w teren w celu wyszukania roślin najbardziej miododajnych, kwitnących w danym dniu. Zadowolona z udanej wyprawy, z pełnym wolem próbki, wraca do ula, tańcząc zrozumiałym dla pszczół ruchem zawiadamia je, gdzie jest pożytek. Na jej werbunek robotnice ławą wyruszają po nektar.
Zdumiewające jest, ze ten mały owad osiągnął taka doskonałość organizacyjną. Praca pszczół to nie sielskie fruwanie po ukwieconych lakach. To ciężki niebezpieczny trud. W locie czyhają na nią ptaki, wichry, ulewy chemiczne skażenia, skaleczenia skrzydeł. Nieraz w obronie własnej żądli napotkanego człowieka lub zwierze, co przepłaca śmiercią męczeństwa. Amatorów na ich słodki pokarm jest wielu. Czyhają tylko, by móc wedrzeć się do ula po łup. Pszczoły muszą wiec stale być na baczności: czy to przed mrówkami, osami, myszami, norkami, a nawet niedźwiedziem.
Pszczoły lecąc po nektar czy pyłek zabiera ze sobą „wałówkę” w ilości do 10 mg miodu. Przynosi do ula 30 do 40 mg ale nektaru w którym jest przynajmniej 50% wody. W efekcie pozostaje w ulu zaledwie 5-10 mg miodu. Jedna łyżeczka miodu waży 30 gramów czyli 30 000 mg. Aby człowiek mógł wypić szklankę wody osłodzonej miodem, po nektar musi polecieć 5000-6000 pszczół, żeby zaspokoić jednorazowo pragnienie człowieka.
Pszczoła, w zależności od odległości pożytku od ula może odbywać 10-15 lotów dziennie. Jednorazowo przynosi ciężar około połowy ciężaru swego ciała. Dla porównania człowiek musiałby dźwigać na swych barkach 30-40 kg od świtu do zmierzchu bez świąt i niedzieli. Oto jak ogromnej pracy wymaga zaspokojenie potrzeb przeciętnej rodziny pszczelej i haracz dla człowieka: 100 kg miodu, 30 kg pyłku kwiatowego, 30 litrów wody. Na skutek specjalnej gospodarki pasiecznej człowieka zabiera pszczołom 10-20 kg ziołomiodów (czyli 1/8 ilości produkcji miodu), 100g kitu pszczelego, często około 150 g mleczka pszczelego.
Ogromna jest również praca pszczół przy karmieniu maluchów. Pszczoły odwiedzają 2060 razy jedną mała larwę. W ciągu sezonu jest do wykarmienia 300 000 do 400 000 larw, ponadto jeszcze do 3000 trutni oraz matka, która dziennie otrzymuje 25 mg mleczka pszczelego.
I wreszcie codzienne prace „domowe” w ulu, porządkowane, sanitarne, dezynfekcja komórek woskowych, regulowanie temperatury i wentylacja ula, gospodarowanie produktami przyniesionymi do ula.
Ten ogrom pracy, którą pszczoły wykonują, my tak lekko kwitujemy przysłowiem:
„PRACOWITY JAK PSZCZÓŁKA”.
SKARBY Z ULA
Bywa złocisty, czasami ciemny. Gesty albo rzadki. Pachnie sadami,
ukwieconymi łąkami. Słodki i zdrowy jak………
Miód pszczeli jest naturalnym produktem pszczelim, wytwarzany z nektaru kwiatowego lub spadzi. Soki nektaru bądź spadzi są pobierane przez pszczoły, następnie przez nie przerabiane (wzbogacane własnymi substancjami i magazynowane do czasu dojrzewania.)
Miody zawierają związki azotowe, kwasy (kwas pantotenowy i foliowy), substancje mineralne (żelazo, mangan, chlor, miedź, fluor, siarka, fosfor, potas, soda, bor, wapń, magnez, krzem), aminokwasy, enzymy, ziarenka pyłku kwiatowego i niewielkie ilości mleczka pszczelego.
Wysoka zawartość cukrów w miodzie sprawia, że wszystkie miody po pewnym czasie musza się skrystalizować. Miód jest płynny krótko po miodobraniu. Każdy dobry miód powinien skrystalizować się po 3-4 miesiącach od dnia zebrania. Jeżeli pozostaje płynny to oznacza, że jego skład jest niewłaściwy i jego działanie nie może być w pełni skuteczne. Płynność swą zachowuje miód także po termicznej obróbce w temperaturze do 40°C. Podgrzewanie miodu powyżej 40°C sprawia, że jest on bardzo długo płynny, ale zniszczeniu ulegają wszystkie substancje biologiczne czynne decydujące o leczniczych właściwościach i miód upodabnia się wówczas do zwykłego cukru. Świeży miód ma konsystencje gęstego syropu, który w czasie przechowywania krystalizuje się. Dojrzały miód posiada wysoką wartość odżywczą i dietetyczną.
Wyróżnia się miody płynne, tzw. patoki i zestalone – krupce.
Barwa miodu jest często wskaźnikiem pochodzenia, smaku i jego aromatu, różnice w barwie są bardzo duże, od miodów prawie bezbarwnych, jak z koniczyny, rzepaku, bławatka, do wyjątkowo ciemnych, jak z gryki i spadzi. Z badań wynika, że w miodach ciemnych jest więcej składników mineralnych, jednak na kolor miodu głównie wpływają barwniki roślinne. Zapach miodu zależy od zawartych w nim estrów i olejków eterycznych, przyjemny zapach nie zawsze idzie w parze z jego dobrym smakiem.
WŁASCIWOSCI LECZNICZE I ODŻYWCZE
Medycyna coraz częściej zgadza się z ludową, przekazywaną z pokolenia na pokolenie wiedzą o leczniczych zastosowaniach miodu. Zrozumiałe jest, że nie w każdym przypadku miód pomoże, nie zastąpi on operacji czy antybiotyków – ale spożywany regularnie przez wiele lat w ogóle wyeliminować konieczność pomocy medycznej. Pracownicy sanepidu badający żywność, nie odnajdują w miodzie szkodliwych dla człowieka związków metali ciężkich. Zjadając miód możemy być spokojni, ze nie podtruwamy się zabójczymi związkami metali ciężkich, które dość często znajdują się w owocach lub warzywach. Miód jest wolny od zanieczyszczeń chemicznych, ponieważ pszczoły są bardzo wrażliwe na toksyny i wyginęły by zbierając nektar czy spadź z zanieczyszczonego pola. Miód poprawia działanie wszystkich naturalnych środków leczniczych przeciwko przeziębieniom. Systematyczne spożywanie miodu uwydatnia wiec efekty zastosowania domowych kuracji kataru, obłożonego gardła lub przeziębienia.
Najlepszym sposobem przyjmowania miodu jest rozpuszczanie jego stołowej łyzeczki w połowie szklanki ciepłej wody i pozostawienie owej mikstury na 12 godzin w temperaturze pokojowej. Pod wpływem wody i temperatury wydziela się z niego woda utleniona, która zabija bakterie, grzyby i pierwotniaki. Właśnie po rozcieńczeniu miodu wodą wytwarzanie tego związku wzrasta aż 200 razy w porównaniu do stałego miodu. Szklankę tego „boskiego nektaru” najlepiej wypijać codziennie rano na czczo. Należy tak przygotowany miód pić małymi łyżkami (aby dostał się on już w jamie ustnej przez śluzówkę do krwi). Ze względu na swe właściwości miód znany jest w lecznictwie od ponad 4 tysięcy lat, do dziś zakres jego stosowania jest bardzo szeroki. Miód wspomaga leczenia chorób serca i układu krążenia (zaburzenia rytmu, niedokrwienie, miażdżyca, nerwica serca, nadciśnienie), zaburzeń układu nerwowego, schorzeń układu oddechowego ( stany zapalne gardła, zapalenie oskrzeli, krtani i tchawicy oraz chrypka).
Wyróżniamy następujące gatunki miodu:
Miód wielokwiatowy – w zależności od pory zbioru miód wielokwiatowy ma zmienna barwę, od jasno żółtej do ciemno herbacianej. Po skrystalizowaniu zmienia nieco zabarwienie na jasnoszare lub jasnobrązowe. Zapach miodu wielokwiatowego jest zazwyczaj silny, przypominający nieco zapach wosku. W smaku jest bardzo zróżnicowany, zależnie od składu nektaru, na ogół jednak jest łagodny, słodki. Miód z wiosennych roślin w stanie płynnym jest jasny, ma przyjemny delikatny zapach kwiatowy i łagodny smak. Natomiast miód pochodzący z nektaru kwiatów letnich jest znacznie ciemniejszy oraz odznacza się zdecydowanym smakiem i zapachem. Z uwagi na różnorodność roślin miododajnych, miód wielokwiatowy nazywany jest miodem „tysiąca kwiatów”.
Miód wielokwiatowy wskazany jest na:
- stany alergiczne dróg oddechowych
- serce i naczynia krwionośne
- wyczerpanie fizyczne i psychiczne
Miód spadziowy – miód tradycyjnie polski, najbardziej ceniony w kraju i za granicą. Wśród miodów spadziowych najczęściej spotyka czysty gatunkowo miód ze spadzi iglastej. Miód ten charakteryzuje lekko żywiczny zapach, przypominający woń jodły; w stanie płynnym ma zabarwienie ciemnozielone, jest przy tym kleisty i ciągliwy. Miody spadziowe zawierają znacznie więcej soli mineralnych, kwasów organicznych, a także inhibin niż miody nektarowe. Te zaś, które pochodzą ze spadzi z drzew iglastych, zawierają pewne substancje skutecznie leczące schorzenia dróg oddechowych.
Zaleca się go spożywać przy schorzeniach:
- górnych dróg oddechowych
- w stanie zmniejszonej odporności organizmu
- przy schorzeniach reumatycznych i układu nerwowego
Miód spadziowo-nektarowy – miód powstały z mieszanki spadzi i nektaru roślin kwiatowych. Charakteryzujące się brunatna barwa, posiada słabo wyczuwalny korzenny zapach, w smaku łagodny, lekko gorzkawy.
Miód akacjowy – łagodny w smaku, niemal przeźroczysty o jasno żółtej barwie. Nektar akacjowy pochodzi z masowo kwitnących w maju drzew robinii akacjowej. Miód akacjowy ma najbardziej delikatny smak ze wszystkich miodów o słabym zapachu, jest polecany do spożycia zwłaszcza przez dzieci oraz przez dorosłych przy schorzeniach przewodu pokarmowego (nadkwasotach żołądka) i w zaburzeniach funkcjonowania nerek jak również przeziębieniach.
Miód gryczany – miód pozyskiwany z białych lub różowych kwiatów gryki, kwitnących w lipcu i sierpniu. Jest to typowy ciemny miód letni o barwie jasnobrunatnej z lekko czerwonawym odcieniem. Przy dostępie światła w trakcie przechowywania miód staje się ciemnobrunatny, prawie czarny i dlatego uważany jest za najciemniejszy ze wszystkich miodów. Ma bardzo intensywny i przyjemny zapach kwiatów gryki, smak charakterystyczny: ostry, słodki i lekko piekący. Miód gryczany stosowany jest w leczeniu schorzeń układu krążenia – szczególnie na tle miażdżycowym.
Stosowany jest również w leczeniu:
- wątroby (działa odtruwająco),
- niedokrwistość i braku żelaza,
- nerwic,
- złamania kości.
Miód lipowy – bardzo cenny i poszukiwany miód gatunkowy. Miody z lipy maja barwę od zielonkawo żółtawej do jasno bursztynowej oraz bardzo charakterystyczny, lekko szczypiący smak. Kwiaty lipy zawierają olejki eteryczne, które trafiając dzięki pszczołom do miodu sprawiają, że miód lipowy wykazuje działanie przeciwgorączkowe, przeciwskurczowe, uspokajające i wykrztuśne.
Miód lipowy jest dobry na:
- uspokojenie
- ma właściwości antyseptyczne
- grypę, kaszel, zapalenie oskrzeli
- bezsenność
Miód wrzosowy – ten stosunkowo rzadki i bardzo ceniony miód nektarowy, stanowi od lat tradycyjna polską specjalność. Pozyskiwany wczesną jesienią oprócz charakterystycznego smaku posiada wyjątkową wśród miodów galaretowato-płynna postać. Barwa miodów wrzosowych jest zróżnicowana, od żółtopomarańczowej do czerwonawo brunatnej lub szarawej. Ze względu na skład i właściwości ceniony miód leczniczy, działa bakteriobójczo i przeciwzapalnie.
Stosowany jest przy zaburzeniach:
- dróg moczowych i gruczołu krokowego,
- w stanach zapalnych jamy ustnej i gardła,
- w stanach zapalnych żołądka i jelit.
Miód pszczeli mniszkowy – miód mniszkowy posiada barwę jasnożółtą do jasno pomarańczowej, przyjemna woń kwiatów mniszka i łagodny smak. Polecany przy chorobach: żołądka, nerek i chorobach wątroby.
Miód rzepakowy – miód ten w stanie płynnym jest bezbarwny lub lekko słomkowy. Po skrystalizowaniu jest barwy biało kremowej. Krystalizuje szybko ze względu na dużą zawartość glikozy, przyjmuje konsystencje mazistą. Zapach ma słaby, zbliżony do zapachu kwitnącego rzepaku.
Miód rzepakowy stosowany jest w leczeniu:
Bez względu na jaki miód sięgamy należy pamiętać, że będzie on bardzo długo aktywny biologicznie, jeżeli będzie przechowywany w odpowiednich warunkach. Ważne aby był szczelnie zamknięty i trzymany w suchym, chłodnym pomieszczeniu.
CZY COŚ JESZCZE?
Pracowite pszczółki oferują nam nie tylko miód, ale również inne produkty istotne dla naszego zdrowia, z których nauczyliśmy się korzystać.
Kit pszczeli – inaczej zwany propolisem, jest lepka, kleistą substancją koloru zielonkawego, żółtego, brązowego, rzadziej czerwonego (jest to zależne od podstawowego surowca, z którego powstaje kit). Ma on zapach wosku. W ciepłe dni jest miękki, kleisty, a w zimne twardy i przy krajaniu kruszy się.
Propolis jest mieszaniną substancji żywych wydzielane przez pączki drzew oraz balsamu pyłkowego wytwarzanego w organizmie pszczół z pyłku kwiatowego. Propolis jest substancja wzmacniającą konstrukcję ula, uszczelniająca i zabezpieczającą wnętrze ula przed rozwojem drobnoustrojów. Dotychczas wyodrębniono około 300 substancji wchodzących w skład propolisu i ilość ta ulega systematycznie zwiększeniu w miarę rozwoju badań. Zawiera on substancje balsamiczne, olejki eteryczne, hormony i inne substancje biotyczne, którymi każda roślina osłania delikatne oraz uszkodzone części zewnętrzne – inaczej mówiąc wytwarza je, by nimi leczyć swoje rany. Propolis jest silnie bakteriobójczy, a w organizmie, a w organizmie człowieka wykazuje pełną bakteriostatyczność. Ze względu na ogromny asortyment unikalnych biotycznych i bakteriobójczych składników propolis traktowany jest jako najsilniejsza naturalna biologiczna kompozycja regeneracyjno-antybiotyczna. Jest on skuteczny w leczeniu parodontozy, trudno gojących się ran, grzybic, chorych dróg oddechowych, uszu zatok, chorób kości, stawów, układów krążenia, dróg moczowych. Odgrywa istotną rolę w regeneracji wątroby, a także leczeniu wszystkich pozostałych organów wewnętrznych, w tym nerek, trzustki, jelit, itd.
Wosk pszczeli – produkowany przez pszczołę miodową ma charakterystyczny, miodowy zapach, jest substancją stałą o barwie od białej poprzez zielonożółtawą i pomarańczową do ciemnobrązowej.
Najlepszy gatunkowo jest wosk o barwie białej do jasnożółtej. Świece z wosku pszczelego charakteryzują się przyjemnym wyglądem. Spalają się bezdymnie, rozsiewając w pomieszczeniu zapach czystości, a po pewnym czasie – delikatny zapach miodu. Wydzielany ze świecy eliksir oczyszcza i jonizuje powietrze, co jest szczególnie ważne w pomieszczeniach osób chorych. Powoduje przepływ szczególnie dobrej energii uspokajając nerwy, wycisza emocje – oddając chaos myśli. Powoduje szybszy powrót do zdrowia, szczególnie w chorobach układu nerwowego, krążenia i nerwowego.
Świece z wosku pszczelego ujemnie jonizują powietrze i powinny być palone przynajmniej przez 5 minut dziennie w pomieszczeniach gdzie znajduje się np. telewizor.
Jego wartość przez wiele lat była niedoceniona. Obecnie wosk pszczeli wykorzystywany jest w lecznictwie, ale też i w kosmetyce jako składnik różnych kremów odżywiających i chroniących skórę.
Pyłek kwiatowy – jest produktem roślinnym, zebranym i częściowo przetworzonym przez pszczoły. Pyłek jest mieszaniną pochodząca z różnych roślin, stad jego różnokierunkowe działanie. Pyłek przetworzony przez pszczoły i składowany w plastrach jest nazywany pierzgą, zwaną również pszczelim chlebem i jest podstawowym pokarmem białkowym rodziny pszczelej. Pyłek kwiatowy to najprostszy i najłatwiej przyswajalny pokarm białkowy, jaki znajduje się w przyrodzie. Jest to koncentrat wszystkich znanych, a potrzebnych człowiekowi aminokwasów oraz witamin, hormonów, łatwo przyswajalnych pierwiastków takich jak: żelazo, magnez, kobalt i inne. Pyłek kwiatowy zawiera grupy związków chemicznych takich jak: witaminy (B, B1, B12, A, C, E, P, PP, kwas pantotenowy i foliowy), białka, tłuszcze, węglowodany oraz sole mineralne. Dotychczas w pyłku zidentyfikowano ponad 200 związków chemicznych. Przeciętnie pyłek zawiera 20 – 40 % białka.
Pszczeli pyłek kwiatowy posiada działanie antybakteryjne, antyanemiczne, regenerujące, obniża poziom cukru we krwi, ogranicza proces miażdżycy, podnosi kondycje, wzmaga odporność organizmu, polepsza zdolność myślenia i koncentracji.
Szczególnie znaczenie pszczelich pyłków kwiatowych polega na tym, że zawierają one komplet, tj. 10 aminokwasów egzogennych, czyli takich, których organizm człowieka nie wytwarza i musi otrzymać je z zewnątrz w formie gotowej. Ponadto pszczoła jest uczulona na każdy rodzaj pyłków, dlatego organizm jej został wyposażony w doskonały system odczulający produkujący antyalergeny, i tak zbierając pyłek z brzozy produkuje antyalergeny odczulające na pyłek brzozy, zbierając pyłek z mniszka odczula go w ten sam sposób. Zbierając pyłek w ciągu całego sezonu można wykonać mieszaninę pszczelich pyłków kwiatowych, która będzie przydatna do leczenia wszelkich uczuleń. Oprócz walorów odżywczych i odczulających pszczele pyłki kwiatowe odtruwają organizm – przyspieszają pozbywanie się ołowiu, łagodzą skutki starzenia się zarówno kobiet, jak i mężczyzn. Wstrzymują u mężczyzn przyrost gruczołu prostaty i schorzeń z tym związanych. Skutecznie wzmacniają układ immunologiczny (odpornościowy), regeneruje układy wegetatywne, w tym organy wewnętrzne: wątrobę, nerki i pozostałe.
Szczególnie cenionym pszczelim produktem o silnych właściwościach wzmacniających jest mleczko pszczele. Poprawia ono sprawność psychiczna i fizyczna. Jest też z powodzeniem stosowane w kosmetyce. Młode 3-9dniowe pszczoły robotnice wytwarzają w swoich gruczołach gardzielowych galaretowata substancję o barwie kremowej i cierpkim smaku. Jest to mleczko pszczele, które służy do karmienia larw pszczół robotnic i trutni przez 3 pierwsze dni ich życia. Królowa pszczół jest nim natomiast karmiona przez całe życie. Pewnie dlatego żyje 40 razy dłużej niż reszta mieszkańców ula.
Mleczko pszczele pozyskuje się w okresie od połowy maja do końca lipca. Świeże mleczko zawiera wiele cennych składników: białka, substancje lipidowe, węglowodany, kwasy organiczne, witaminy (szczególnie z grupy B), neurohormon, biopierwiastki (potas, wapń, sód, magnez, żelazo, mangan).
Mleczko pszczele ma cenne właściwości odżywcze, stymuluje odnowę biologiczna tkanek. Zestaw biologicznie czynnych substancji w nim zawartych poprawia sprawność psychiczna i fizyczną. Usprawnia prace mózgu, pamięć i funkcje myślenia oraz zdolność koncentracji. Wykazuje pozytywne działanie przy miażdżycy naczyń krwionośnych, w stanach zapalnych żył, po zawale serca, w chorobach krwi oraz niewydolności krążenia. Mleczko pszczele zwiększa nasz potencjał fizyczny i intelektualny, przywraca optymizm i chęć do życia (ułatwia pokonywanie stanów depresyjnych i bezsenności). Jest tez stosowane w kosmetyce, ponieważ nawilża i wygładza skore, przywracając jej naturalną świeżość. Dodaje się je do niektórych kremów odżywczych i balsamów, szczególnie przeznaczonych do pielęgnacji skóry starzejącej się.
Wartość mleczka pszczelego doceniają bardzo Japończycy, którzy spożywają je m.in. w postaci specjalnych galaretek.
ŚLADY HISTORII PSZCZELARSTWA
SKANSEN PSZCZELARSKI W SWARZĘDZU
Skansen pszczelarski w Swarzędzu powstał w 1963 r. z inicjatywy Ryszarda Kosteckiego ówczesnego kierownika badań chorób Owadów Użytkowych. Ulami opiekuje się Muzeum Łowiectwa w Uzarzewie, oraz Muzeum Rolnictwa w Szreniawie, które sprawuje piecze nad całym Muzeum. Plenerowa ekspozycja uli rozmieszczona jest w 4,5 hektarowym parku, w którym rośnie 150 gatunków drzew i krzewów krajowych i zagranicznych. Po środku parku wznosi się eklektyczny dwór z ok. 1896 r. Jest to największa (liczy ok. 200 uli) i najciekawsza tego typu kolekcja ilustrująca etapy rozwoju pszczelarstwa w Polsce. Znana jest także wśród hodowców pszczół poza granicami Państwa Polskiego. Droga na teren muzeum prowadzi przez okazałą drewniana bramę, nawiązująca do budownictwa podhalańskiego. Wśród bogatej kolekcji uli najstarszymi eksponatami są ule – kłody. Zebrane okazy liczą od 100 do 600 lat. Jednym z cenniejszych eksponatów jest kłoda czterobartna wyłowiona z Bugu w roku 1927. Ten stary ul wykonany jest z jodły i liczy ok. 600 lat. W skansenie znajdują się również ule plecione ze słomy zwane koszkami z rejonów Pomorza, Łowicza, Wielkopolski i Kaszub, a także ule figuralne. Te ostatnie niegdyś były ozdobą pasiek, przypisywano im również moc magiczną. Ogółem w skansenie znajduje się 30 uli figuralnych w kształcie postaci ludzkich i zwierzęcych np. baba łowiczanka, szlachcic, pop, żyd, góral, sowa czy niedźwiedź. Wszystkie ule figuralne posiadają naturalną wielkość człowieka, które przyciągają wzrok gra kolorów, są doskonale zachowane i przepięknie wkomponowane w plener. Ciekawie również prezentują się ule z motywami dekoracyjnymi w postaci stylizowanych głów ludzkich i zwierzęcych, tzw. Maszkarony, a także ule stanowiące wierne kopie cennych zabytków Poznania: renesansowego ratusza, gotyckiej katedry, klasycznej opery. Podziwiać także można ule w formie drewnianych budynków z różnych regionów kraju. Jest wiec chata góralska, kościół, dzwonnica, wiatrak.
INNE MUZEA I SKANSENY PSZCZELARSKIE
- Kaszubski Park Etnograficzny we Wdzydzach Kiszewskich,
- Muzeum Budownictwa Ludowego,
- Muzeum Etnograficzne w Krakowie,
- Muzeum Etnograficzne w Toruniu,
- Muzeum im. Ks. Dr Jana Dzierżona w Kluczborku,
- Muzeum Narodowe Rolnictwa i Przemysłu Rolno-Spożywczego w Szreniawie,
- Muzeum Narodowe Ziemi Przemyskiej,
- Muzeum Przyrodniczo-Leśne w Białowieży,
- Muzeum Rolnictwa w Ciechanowcu im. KS. Krzysztofa Kluka,
- Muzeum Wsi Kieleckiej Park Etnograficzny w Tokarni,
- Muzeum Wsi Opolskiej,
- Muzeum Wsi Radomskiej,
- Orawski Park Etnograficzny w Zubrzycach Górnych, Pasieka „Krańska” H. I J. Bondarczyk w Więcborku,
- Pasieka „Pod Lasem” mgr Józef Różański w Nowym Targu,
- Prywatny Skansen Pszczelarski w Pszczewie, Prywatny Skansen Pszczelarski – Józef Chetmowski w Brusach,
- Skansen Kurpiowski im. Adama Chętnika w Nowogrodzie, Skansen Pszczelarski w Swarzędz (Filia Muzeum Narodowego),
- Skansen Pszczelarski im. Bogdana Szymusika przy Gospodarstwie Pasiecznym „Sądecki Bartnik” w Stróżach.,
- Skansen Pszczelarski przy Państwowym Technikum Pszczelarskim w Pszczelej Woli,
- Muzeum Zachodnio-Kaszubskie w Bytowie.
BIBLIOGRAFIA:
- ENCYKLOPEDIA PSZCZELARSKA, POD REDAKCJĄ PROF. DR HAB. LEONA BORNUSA, PAŃSTWOWE WYDAWNICTWO ROLNICZE I LEŚNE, WARSZAWA 1989,
- OSTROWSKA W., GOSPODARKA PASIECZNA, PAŃSTWOWE WYDAWNICTWO ROLNICZE I LESNE, WARSZAWA 1985,
- WOYKE J., DROGI ROZWOJU I POSTEPU W HODOWLI PSZCZÓŁ, PSZCZELARSTWO, 1983,
- KALINOWSKIEJ J., ABC PSZCZELARZA, PAŃSTWOWE WYDAWNICTWO ROLNICZE I LEŚNE, WARSZAWA 1985,
- GNIEROWICZ J., O ŚWIETYM AMBROZYM I INNYCH PROJEKTORACH PSZCZELARZY I PSZCZÓŁ, WARSZAWA 2002
- BOJARCZUK C., PORADNIK PSZCZELARSKI, WARSZAWA 1974,
- SZCZUDŁO J., O BARCIACH I BARTNIKACH W DAWNEJ POLSCE, WARSZAWA 1964