...
Loga Fundusze Europejskie

Sitarstwo

Każde miasto ma swój niepowtarzalny klimat, swoisty geniusz loci wyróżniający je spośród innych. Związane jest to z jego położeniem, topografią przestrzeni, w której się ukształtowało, ale też z historia jego istnienia. Obydwa te czynniki miały wpływ na niepowtarzalny charakter Biłgoraja. Położone wśród podmokłych borów Puszczy Solskiej zdane na jej ograniczenia i łaskawość miasto wykształciło swoistą kulturę jej mieszkańców, którzy najpierw karczując puszczę uczynili ją sobie poddaną, a potem umiejętnie wykorzystali jej walory.[1]

Zapożyczona gdzieś od innych umiejętność wytwarzania sit, prostych przedmiotów codziennego użytku, stała się dla członków społeczności pierwszych Biłgorajan ich wielkim bogactwem przez trzy wieki pielęgnowanym przez pokolenia w trudzie codziennej pracy i troski.

Pierwsi sitarze przywędrowali do Biłgoraja na początku XVII w. z Mazowsza. Słaba jakość gleby zmuszała mieszkańców miasta do zajęcia się rzemiosłem, a bliskość Puszczy Solskiej zapewniała dostatek drewna, łyka i łozy, potrzebnych do wyrobu sit i przetaków.

W XVIII w. Biłgoraj stał się najważniejszym ośrodkiem sitarskim w Polsce. Przy wyrobie sit pracowali początkowo tylko członkowie rodzin. Kobiety tkały siatki z końskiego włosia, natomiast mężczyźni oprawiali je w łuby i zajmowali się ich sprzedażą. Na okoliczne jarmarki docierali pieszo, niosąc sita na plecach, na specjalnej drabince. Każdy miał przy sobie zapas płócienek narzędzia służące do oprawy. Po sprzedaniu gotowych sit, kolejne wykańczano na miejscu. W dalekie podróże wybierali się tylko ludzie zamożniejsi. Takie wyprawy na rynki krajowe i zagraniczne mogły trwać nawet kilka lat.

Każdego roku wczesną wiosną Biłgoraj wyludniał się. Pożegnanie wyjeżdżających starzy (zwane Żałosnym) było uroczyste. W dzień wyjazdu ucztowano w domach od rana, a po południu przenoszono się pod figurę św. Jana Nepomucena przy trakcie zamojskim. Powracających z dalekiej wędrówki witano przy tej samej figurze (zwyczaj zwany Radosne). Sitarze zrzeszeni byli w cechu sitarskim od 1693 r. Wytworzyli własną kulturę, przejawiającą się w budownictwie mieszkalnym, stroju i obyczajach. Stworzyli także swój własny język „okrętowy”, który strzegł tajemnic ich fachu.

Kiedy wzrósł popyt na sita, bogatsi sitarze zaczęli zatrudniać uczniów czeladników, a ich dochody jeszcze się zwiększały. Pojawiali się też kupcy, przeważnie żydowscy, którzy sprowadzali włosie z Rosji, sprzedawali je sitarzom lub zamieniali na gotowe wyroby. Z czasem podporządkowali sobie całe biłgorajskie sitarstwo, doprowadzając do rozbicia cechu. Po 1879 r. produkcja tradycyjnych sit zaczęła się stopniowo zmniejszać. Skutecznie konkurowały z nimi sita druciane, produkowane w fabrykach. przeszłości biłgorajskich starzy przypomina skansen Zagroda Sitarska i dom biłgorajskich starzy z 1810 r., gdzie zgromadzono dawne warsztaty i narzędzia.[2] 
 


[1] A. Czacharowski, M. Kurzyna, Przewodnik Krajoznawczy po Biłgoraju, Biłgoraj 2005. [2] Wydawnictwo Fotpress, Biłgoraj, Zamość